-Vicky, chce żebyś wiedziała, że nadal jesteś dla mnie ważna.-zaczął, nadal nie patrząc mi w oczy.
-Dlatego masz już nową dziewczynę?-zapytałam lekko podirytowana.
-Nie..nie o to chodzi.
-A więc o co?-wyrwałam swoją dłoń z Jego, co wymusiło Jego spojrzenie na mnie.
-Posłuchaj..wiem, że Niall Cię kocha. Jesteś dla Niego najważniejsza i ja po prostu nie chciałem się w to mieszać. Odkąd tylko Cię znam, to mi się podobasz, ale Horan odda za Ciebie życie. Szczerze mówiąc podczas Twojego pobytu w szpitalu na początku ja Cię w ogóle nie odwiedzałem. Nie mogłem pogodzić się z tym co się stało..ale kiedy widziałem, że Nialler jedzie do Ciebie nie zważając na godzinę, pogodę i zaplanowane zajęcia, to doszło do mnie, że zasługujesz na kogoś o wiele lepszego ode mnie. Zasługujesz na Niall'a. Pogodziłem się z tym i wtedy na mojej drodze stanęła Kate. Odwiedzała akurat siostrę w szpitalu..wpadłem na Nią przypadkowo, wychodząc z Twojej sali.-do moich oczu napływały łzy. Nie wiem dlaczego, ale niesamowity smutek ogarnął moją duszę. Jednak nie pozwoliłam ani jednej kropli spłynąć po moim policzku.
-Twoja historia faktycznie mnie wzruszyła..bo to takie urocze, że rozkochałeś mnie w sobie, a potem poleciałeś na jebany podryw, w chwili, gdy ja walczyłam o życie. Masz rację. Zasługuje na osobę, która będzie mnie szczerze kochać i cieszę się, że tą osobą jest właśnie Niall.-odpowiedziałam i wstałam z sofy. Hazze zamurowało. Widziałam to w Jego oczach. Widziałam smutek, ale nie było mi Go żal. Wręcz przeciwnie. W tym momencie poczułam, że już nic do Niego nie czuję. Do pokoju wszedł mój blondyn.
-O czym gadacie?-zapytał.
-O bzdurach. Kochanie, jestem zmęczona. Idziemy spać?-zapytałam, podchodząc do Niego. Odpowiedział mi uśmiechem.
-Razem?-dodał po chwili.
-A chcesz osobno?-wyminęłam pytanie, uśmiechając się zadziornie. Może i miałam troszkę na celu podminowanie Harr'ego..ale tylko TROSZKĘ.
-Nawet nie przeszło mi to przez myśl.- odpowiedział blondyn, co bardzo mnie zadowoliło. Pocałowałam go w policzek, łapiąc za Jego bezpieczną dłoń.
-Dobranoc Harry.-powiedziałam obojętnie, kierując pierwsze kroki poza próg salonu.
-Dobranoc Vicky..-szepnął nie odwracając się nawet do nas. Po chwili razem z Nialler'em byliśmy już na górze, u mnie w pokoju.
-Skarbie, co Mu jest?-zapytał.
-Komu?-kontynuowałam.
-Hazzie. Jest jakiś dziwny. Coś się stało?-setki pytań. Ugh! Nie cierpię tego.
-Nie wiem. Może nie układa Mu się z Kate. Nie nasza sprawa.-odpowiedziałam, rozczesując włosy przy ogromnym lustrze. Blondyn przytulił mnie od tyłu.
-Kochanie...a co jest naszą sprawą?-zapytał, przejeżdżając swoimi delikatnymi wargami po mojej szyi.
-Naszą? W jakim sensie?-zapytałam, odsuwając delikatnie głowę w bok, by udostępnić mu dostęp do mojej szyi.
-Chciałem się zapytać...co z nami?-obszedł mnie i stanął naprzeciwko. Patrzał w moje oczy z niesamowitą czułością.
-Niall...ja..wiem, że gdyby nie Ty nie dałabym sobie rady. Ja wiem, że byłeś u mnie dniami i nocami i dziękuje Ci za to. Chce też żebyś wiedział, że jesteś mi bardzo bliski. Nigdy nie spotkałam kogoś takiego jak Ty i...-popatrzałam na Niego niepewnie.
-I?-zapytał.
-I chciałabym z Tobą spróbować, tylko nie wiem jak Ty.-nie odpowiedział. Wziął mnie na ręce i obracał w okół własnej osi. To było takie wspaniałe, czuć, że jest się dla kogoś ważnym. Już po chwili nasze usta złączyły się w czułym pocałunku, przeistaczającym się z sekundy na sekundę na bardziej namiętny.
-Jestem taki szczęśliwy.-powiedział w końcu.
-Ja również. Jesteś wspaniałym chłopakiem.-odpowiedziałam, stając pewnie na swoich nogach.
-Obiecaj mi, że nasze szczęście będzie trwało wiecznie.-złapał mnie za dłoń.
-Obiecuję, a teraz cieszmy się chwilą.-odpowiedziałam i złapałam chłopaka delikatnie za koszulkę. Popchnęłam Go delikatnie na łóżko, po czym usiadłam na Niego okrakiem. Widziałam Jego zadowolenie.
-Kochanie...-szepnął. Nie dałam Mu przejść do słowa. Wolałam zacząć namiętnie go całować, co też uczyniłam. Odwzajemnił każdy mój pocałunek. Zdjęłam z Niego koszulkę, jednak On nie został mi dłużny. Zrobił to samo z moją. Zostałam w staniku i pochyliłam się nad Nim, kładąc Jego dłonie na moim biuście. Nasze usta cały czas były złączone w namiętnym pocałunku. Jedną rękom, bardzo sprawnie odpiął mi stanik. Po chwili pieścił rękoma moje piersi. Podobało mi się to. Wczołgałam się bardziej na łóżko, On zaraz za mną. W ułamku sekundy nasza pozycja się zmieniła. Niall i Jego umięśnione ciało leżało na mnie, całując dokładnie moją szyję. Mruczałam blondynowi do ucha, jeżdżąc paznokciami po Jego plecach.
-Jesteś taka piękna..-wyszeptał.
-I cała Twoja.-odpowiedziałam, po czym odpięłam Mu spodnie. Zsunął je z siebie. Podparł się nade mną łokciami i przenosił swoje pocałunki coraz niżej. Jego "wyprawa" po moim ciele spoczęła na brzuchu, gdzie nie przestając mnie całować, ściągnął mi spodnie wraz z majtkami. Rozsunęłam lekko nogi, a chłopak sprawnie w pomiędzy nie wszedł. Podsunął się do góry, gdzie mogłam po raz kolejny złączyć nas w pocałunku. Nasze języki wzajemnie się dopieszczały. Blondyn wsadził we mnie dwa palce. Pisnęłam z podniecenia.
-Mm..skarbie.-wyszeptałam, czując w sobie Jego ruchy. Odpowiedział mi swoim zabójczo podniecającym uśmiechem. Jego ruchy stawały się coraz szybsze i sprawniejsze. Jego palce poruszały się we mnie na tyle dobrze, że czułam się w siódmym niebie. Pieściłam językiem Jego szyję, czując fale rozkoszy unoszącą się po moim ciele. Niall wyciągnął ze mnie palce i spojrzał w moje oczy.
-Na pewno tego chcesz, kochanie?-zapytał troskliwie.
-Jak niczego innego na świecie. Pragnę Cię.-odpowiedziałam.
-Kocham Cię.-wyszeptał mi do ucha, którego płatek delikatnie zassał.
-Ja Ciebie też.-odpowiedziałam. Chłopak wyciągnął z kieszeni swoich spodni prezerwatywę i ściągając bokserki ubrał ją. Chwilę później poczułam Go w sobie. Był taki delikatny.
-Jesteś niesamowita.-szeptał mi do ucha. Odpowiadałam mu czułymi i krótkimi pocałunkami. Jego ruchy stawały się coraz szybsze, co przynosiło mi jeszcze więcej rozkoszy. Zaciskałam pięściami pościel, czując Jego szybszy i zdecydowany ruch.
-Mocniej...-szepnęłam. Niall spełnił moją prośbę, posyłając mi tajemniczy uśmiech. Kochaliśmy się przez parę godzin. Blondyn wywołał we mnie nie jedno przejście dreszczy podniecenia. Nie zważałam na nasze głośne jęki. Czułam się cudownie. Po wszystkim Horanek okrył nas kołdrą i mocno wtulił mnie w siebie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
RANEK .
Obudziłam się w ramionach mojego blondyna. Jeszcze spał, choć na Jego twarzy widniał lekki uśmiech. Pocałowałam Go w policzek i wysunęłam się z Jego uścisku. Czułam się fantastycznie. Wygrzebałam się z łóżka i poszłam do mojej łazienki, biorąc po drodze czystą bieliznę. W mgnieniu oka, po moim ciele spływały gorące krople wody. Brałam prysznic i starałam się być najciszej jak się da. Wyszłam z kabiny po około 10 minutach. Zawinięta w ręcznik, podeszłam do umywalki i chlapnęłam sobie wodą twarz. Umyłam zęby i rozczesałam włosy. Ubrałam na siebie koronkową bieliznę i wyszłam z łazienki, jednocześnie wchodząc do mojej sypialni. Blondyn już nie spał, dlatego zmierzył mnie wzrokiem, przegryzając wargę.
-Mm, moja ślicznotka.-powiedział.
-No i od wczoraj tylko Twoja. Było wspaniale, skarbie.-odpowiedziałam, podchodząc do Niego. Złożyłam czuły pocałunek na Jego ustach.
-Jesteś najlepsza..-szepnął. Zalałam się falą rumieńca. Podeszłam po chwili do szafy i ubrałam na siebie
-Nie rób mi tego..-powiedział nagle Niall.
-Czego?-zapytałam rozkojarzona.
-Nie zakrywaj ciała. Masz je takie piękne.-przegryzł wargę.
-Wariat.-odpowiedziałam i zapięłam jeansy.
-A Ty się nie ubierasz?-zapytałam.
-Przecież jest dopiero...-blondyn popatrzał na zegarek.
-O no nieźle nam się pospało. Już 10:42.-odpowiedział.
-No widzisz. Wstawaj, wstawaj, a ja idę zrobić śniadanie.-pocałowałam Go w policzek i wyszłam z pokoju schodząc na dół do kuchni, gdzie wszyscy byli już zebrani. El posłała mi uśmiech, a chłopacy zaczęli się śmiać.
-Cześć, co Was tak bawi?-zapytałam, otwierając lodówkę.
-OCH NIALL, MOCNIEJ!-zaczął naśladować mnie z poprzedniej nocy Zayn. Oblałam się rumieńcami.
-Ja wcale tak nie robiłam.-odpowiedziałam zawstydzona.
-Nie, nie, wcale. Następnym razem róbcie to w piwnicy, bo Wasi współlokatorzy spać nie mogą.-zaśmiałam się jak cała reszta i wytknęłam Mialikowi język.
-Co tu się dzieje, co?-zapytała Horanek, wchodząc do kuchni.
-Ach, przyszedł nas lovelasek.-wtrącił się Louis, posyłając blondynowi uśmiech. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Dobra, jedliście już?-zapytałam.
-Nie, jeszcze nie. Też dopiero wstaliśmy, bo późno wszyscy poszliśmy spać. A potem dźwięki dobiegające z pokoju naszej grzecznej i spokojnej Vicky, nie dały nam zasnąć.- dodał Liam.
-Nie trzeba było podsłuchiwać.-odpowiedziałam. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, choć ja byłam strasznie zawstydzona.
-To co jemy?-zapytałam w końcu.
-Jajecznicę!
-Naleśniki!
-Tosty!
-Omlety!-każdy miał inne zdanie. Lubiłam gotować, więc stwierdziłam, że mogę zrobić wszystkiego po trochu.
-Pomogę Ci, słońce.-powiedziała El i wstając pocałowała mnie w policzek na przywitanie.
-Dziękuje.-odpowiedziałam i podwinęłam rękawy bluzy.
-Będziecie mieli coś przeciwko, jeśli na śniadanie wpadnie Kate?-zapytał Loczek. Tak, bo do mojego pięknie rozpoczętego dnia, brakowała mi tylko ta małpa. Nie wiem czemu, ale nie podobała mi się ta dziewczyna.
-Tsaa...jak chcecie.-odpowiedziałam, udając obojętną.
_________________________________________
NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 25 KOMENTARZY. Masz pytanie? :) Zadaj je na tu -
>>ASK<< .
Dziękuje Wam, że czytacie i mam do Was prośbę. Chciałabym poznać wasze zdanie na temat dalszych rozdziałów. Napiszcie mi proszę Wasze propozycję. Chce poznać wasze zdanie. :) Buziaki. < 3
Boze, kocham cie i twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńKCKCKCKCKCKCKC :** <3 Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńNa to czekałam. xD Rozdział świetny. Cieszę się że jest z Niall'em. Jeśli chodzi o mnie, to myślę że jest dobrze jak jest, mam tylko nadzieje że nie będzie z Harry'm. :) (Ewentualnie myślałam jeszcze o Zayn'ie)
OdpowiedzUsuńZapraszam: we-are-friends-forever.blogspot.com
Też miałam cichą nadzieję że będzie z Zaynem
UsuńŚwietne! Uwielbiam twojego bloga, zawsze dzieje się coś ciekawego :D
OdpowiedzUsuńA ja wyjątkowo nie chce zeby była z innym chłopakiem. Wolę to, że jest z Niall'em :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą
UsuńCzytam twojego bloga i czytam i nie moge przestać, bardzo ładnie proszę o next ;)
OdpowiedzUsuńProszę next
OdpowiedzUsuńMega świetny blog :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie ziemski blog :)
OdpowiedzUsuńon jest świetny pisz dalej. Directioner potrafi XD :D : *
OdpowiedzUsuńNormalnie kocham <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, ale przyznam szczerze, że odkąd Malik zachowuje się normalnie, to mam cichą nadzieje, że Vicky będzie z Zaynem. póki co jest super i życzę dalszej weny. :)))
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział kc :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta bo jesteś wspaniała i nie kieruj się tymi uwagami, co do nialla czy zayna. Ty wybierz, bo pieszesz super, a ja jednak wolałabym, żeby ona została z niallem. dalej please. :**
OdpowiedzUsuńBoski <3 czekam z niecierpliwością na kolejny
OdpowiedzUsuńDaj proszę nexta bo nie mogę się doczekać. <333
OdpowiedzUsuńCudnyyy <33
OdpowiedzUsuńfajny :*
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńO jaki superowy ;D
OdpowiedzUsuńrozdział .. xd blog tez
Usuńsupcio
OdpowiedzUsuńProsze i nexta :)))))))))
OdpowiedzUsuń