Czułam jak w jednej sekundzie do każdej mojej komórki ciała zawitało otrzeźwienie. Patrzałam na Niall'a i momentalnie zeskoczyłam z objęć Malik'a.
-Stary, to nie tak.-zaczął mulat, patrząc na chłopaka. Blondyn nie odezwał się. Wiedział, że najbardziej zaboli mnie Jego smutek.
-Tak, to właśnie tak jak widzisz!-krzyknęłam prosto w twarz mojemu "byłemu" chłopakowi.
-Vicky, spokojnie..-szepnął troskliwie Zayn, łapiąc mnie za ramie.
-Nie, nie będę spokojna! Ten człowiek zdradzał mnie i naraził mnie na uszczerbek na zdrowiu! Nie wspominając o tym, że..-nie mogłam dokończyć. Moje gardło zostało ściśnięte, a ja poczułam jakby ktoś wbił mi nóż w serce.
-Nie wspominając o tym, że zabił moje dziecko...moją córeczkę, do której już nigdy w życiu się nie odezwę i od której nigdy nie usłyszę "mamo"...-dokończyłam z trudem, połykając łzy. Widziałam jak zachował się Horan. Z każdym moim wypowiedzianym słowem, jego oczy pokrywała szklana powłoka. Żałował tego co zrobił i było to dla mnie największą radością. Chciałam żeby cierpiał. Chciałam żeby zjadły Go wyrzuty sumienia.
-Ja...przepraszam..-powiedział po chwili, przerywając ciszę i strumienie gorzkich łez.
-Ty przepraszasz?! Przeprosiny nie cofną każdej minuty zmarnowanej z Tobą i co najważniejsze, nie oddadzą życia mojej córce!-krzyknęłam, podchodząc do Niego.
-Naszej córce...-sprostował mnie cicho, patrząc w moje zapłakane oczy.
-Naszej? Masz czelność nazywać się ojcem? Jak możesz?-zapytałam. Jego wzrok wbił się w moje oczy. Przez ten ułamek sekundy przeleciały mi przez głowę wszystkie wspomnienia.
( włącz : http://www.youtube.com/watch?v=JXmUYdOVJtc ). Widziałam oczy, w których się zakochałam. Widziałam oczy, które oddałyby za mnie życie. Przypomniało mi się, gdy siedział przy moim łóżku, gdy walczyłam o życie. Przypomniało mi się co zrobił dla mojej mamy. Przypomniał mi się milion Jego czułych pocałunków i te mocne uściski, w których czułam się bezpieczna. Jego ciepły dotyk na mojej zimnej skórze. Jego miękkie usta na moich skrzepniętych wargach. Jego obrona mnie, ryzykując siebie przed Madison. Ale co z tego? Jego zdrada...Jego kłamstwa..Jego zmiana..I to co zrobił mi i mojej córce..Teraz powinnam siedzieć w domu, czekając na poród, a nie być na wakacjach i zadręczając się tym wszystkim. Nie chciałam być dziewczyną ze złamanym sercem. Nienawidziłam Go za wszystko co mi zrobił..ale najbardziej nienawidziłam Go za to, jak bardzo tego drania pokochałam. Każda moja myśl była wywołana Jego zbitym spojrzeniem. Ostatnie mrugnięcie..poczułam uginające się pode mną nogi i uczucie przewracającego się mojego ciała. Zrobiło mi się ciemno przed oczami..
OCZAMI NIALL ' A .
-Vicky!-krzyknąłem, łapiąc Ją, gdy ta straciła przytomność.
-Zrób coś!-krzyknął na mnie Zayn, podbiegając do mojej blondynki. Dziewczyna po krótkiej chwili otworzyła oczy. Spojrzała na mnie wzrokiem, którym przywitała mnie w szpitalu, gdy Bóg dał jej szanse na życie..nowe życie. Jednak nie odezwała się i szybko w miarę swoich osłabionych możliwości, weszła w ramiona Malika.
-Już dobrze..tylko źle się poczułam.-powiedziała cicho do mulata, który obejmował Ją bardzo mocno. Jego dłoń głaskała Jej plecy, a ja chciałem wybuchnąć, jednak wiedziałem, że nie poprawi to mojej sytuacji.
-Idź już...-szepnęła po chwili do mnie. Nie wiem czego się spodziewałem. Miała racje, a ja jestem dupkiem. Skończonym kretynem, który zniszczył swoją szanse na szczęście u boku takiej dziewczyny..
-Idź i nigdy więcej się do mnie nie odzywaj..Nie dzwoń, nie pisz..nie szukaj kontaktu, ale żyj do końca życia ze świadomością tego co zrobiłeś i tego, że nigdy...przysięgam, nigdy Ci nie wybaczę.-każde Jej słowo było wypowiedziane przez zaciśnięte zęby. Krztusiła się łzami, a ja czułem jak moje serce pękało.
-Skoro tego chcesz...będę tutaj jeszcze dwa dni i wyjadę. Jeżeli zmienisz zdanie, to zadzwoń..-powiedziałem i odszedłem od Nich, parę kroków. Tak bardzo chciałem, by mnie zatrzymała. Moje szczęście było nie do opisania, gdy usłyszałem za plecami Jej łamiący się głos.
-Niall...-szepnęła.
-Tak?-zapytałem, odwracając się i pochodząc do nich.
-Skąd wiedziałeś gdzie jesteśmy?-zapytała. Bolało mnie, że tylko to chciała ode mnie wiedzieć.
-Harry mi powiedział.-odpowiedziałem i poszedłem przed siebie.
OCZAMI VICKY .
Weszłam do pokoju i od razu położyłam się na łóżku.
-Potrzebujesz czegoś?-zapytał Zayn, kładąc się obok mnie.
-Tak.-odpowiedziałam pewnie.
-Czego?-zapytał, a ja w ramach odpowiedzi przytuliłam się do Niego mocno.
-Potrzebuje przytulenia.-dodałam po chwili, gdy mulat pozwolił mi uwięznąć w Jego szerokich ramionach.
-Nie chce i nie mogę Mu wybaczyć...-szepnęłam po paru minutach niezręcznej ciszy.
-Nikt Cię do tego nie zmusza..-odpowiedział szeptem i pocałował mojego czoło.
-Dziękuje, że jesteś.-dodałam. Rozmawiałam z chłopakiem jeszcze z 15 minut, gdy stwierdziłam, że jestem zmęczona. W przeciągu. Hmm..może 10 minut leżałam już przebrana w piżamie.
-Dobranoc.-powiedział Malik i pocałował mnie w czoło. Chciał wstać jednak złapałam Go mocno za rękę.
-Gdzie idziesz?-zapytałam cicho.
-Wysłałaś mnie na kozetkę.-odpowiedział, przy czym uśmiechnął się delikatnie.
-Zostań...proszę..-dodałam cicho. Brunet spełnił moją prośbę. Chwilę potem słyszałam Jego ciężki oddech, co oznaczało, że śpi. Ja jednak nie mogłam. Byłam do Niego przytulona, jednak myślałam o Niall'u. Wzięłam telefon, który leżał na szafce nocnej przy łóżku i wybrałam numer blondyna. "Spotkajmy się jutro o 9:00 na plaży. Vicky xx ". Odłożyłam telefon i wiedziałam co muszę zrobić jutro. To była moja najtrudniejsza decyzja. Nie wiedziałam czy nie robię dobrze, lecz posłuchałam się tego co wydawało mi najbardziej wyraźne sygnały.. Spojrzałam na Zayn'a leżącego obok mnie i wtulając się w Niego jeszcze bardziej, zasnęłam...
_________________________________
NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 25 KOMENTARZY. :) Jak Wam się podoba? Przepraszam, że taki krótki, ale nie mam czasu by napisać więcej. Jakby co to zadawajcie pytania na asku. Na pewno odpowiem każdemu.
Fajnie by było gdyby Niall ją pocałował. <3 świetny rozdział. // imaginy1onedirection
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Zuza Styles. Mógłby ją pocałować, wszystkie wspomnienia wrócą, oczywiście te dobre, wybaczy mu, z niechęcią ale jednak mu wybaczy, bo gdzieś tam w głębi serca nadal go kocha........Przepraszam, czasem mnie ponosi. Po prostu lubię jak bohaterowie opowiadań są szczęśliwi.
OdpowiedzUsuńRozdział fajny. Tak mi było żal Niall'a kiedy go zawołała, on się odwrócił, a ona taka:-Skąd wiedziałeś gdzie jesteśmy?
Pisz szybko dalej.
Megasny, Vicky i Niall forever :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Ślicznyyyy :3 brak słow <33
OdpowiedzUsuńcudo <333 niech bd z Niallerem
OdpowiedzUsuńCUDO KOCHAM TOOO <3333 !
OdpowiedzUsuńNiech się nie kocha z Zaynem. Podobają mi się tylko sceny łóżkowe z Vicky i Niallem... ;/
OdpowiedzUsuńNIECH MU WYBACZY ALE Z NIECHĘCIĄ... i niech znowu zajdzie w ciążę! Niall się zmieni, ale pod koniec ciąży znów będzie potworem, po narodzeniu dziecka będzie okropny dla niej, O TAK :D <33
OdpowiedzUsuńsorry , twoje opowiadanie ... xDD ;*
( ale niech ona i Zayn nie będą razem i niech się nie prześpią ;/ )
Świetny. Mam nadzieje że między nimi się poukłada :')
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział! Czekam na następny rozdział z jeszcze większą niecierpliwością niż zawsze :D
OdpowiedzUsuńKoocham! Ciekawe po co Vicky chciała się sptokac z Niallem ^^ czekam na nextaa <3
OdpowiedzUsuńFajne, uwielbiam czytać twoje opowiadania <3
OdpowiedzUsuńJezuuuuu, popłakałam się xD Imagin śliczny! Zajebisty! Nie ma słów żeby to opisać! Czekam na next <33 http://littledreamdirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny !! Cudowny rozdział <33 czekam na nexta
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <33 pisz szybko <33
OdpowiedzUsuńCUDO : D
OdpowiedzUsuńsuperr
OdpowiedzUsuńMegaaśnyy <3 dawaj mi tu nexta szybko ^^ ciekawe co się będzie działo w nexcie ;D i po co chciała się z Niallem spotkać ;*
OdpowiedzUsuńPisz szybko :)
OdpowiedzUsuńZajebiste :* prosze o wiecej :*
OdpowiedzUsuńMiazga :)
OdpowiedzUsuńZajebistości! <3 Pozazdrościć takiego talentu :**** Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńPrawie się popłakałam <3 ALE PIĘKNY :* Chce next :)
OdpowiedzUsuńfajny. ;D
OdpowiedzUsuńemdkenrjdkhrbiunkwdnjewhr, ale emocje *.* Dawaj next skarbie bo się doczekać nie mogę :D /Paula
OdpowiedzUsuń