Tak, chciałabym zacząć od tego, że chce Was ogromnie przeprosić. Dziś już czwarty dzień nie dodałam żadnego rozdziału, a wynika to z tego, że nie mam po prostu ostatnimi czasy weny. To co teraz napiszę może być dziwne, ale oglądałam ostatnio serial z przyjaciółką. Serial, który jest stale w akcji. Z jednej ułożonej sytuacji, robi się druga rozterka. Porównałam to trochę do mojego bloga, gdzie też staram się, by wydarzenia toczyły się w stałym napięciu i właśnie tu jest haczyk. Oglądając tego "tasiemca" w telewizji, stwierdziłam, że nie równa się to w ogóle do realnego życia i że musi być głupio czytać coś gdzie stale się zabijają, gwałcą, umierają, biją. Gdzie w tym wszystkim, choć odrobina rzeczywistości? Główna bohaterka mojego opowiadania ma dopiero 18 lat i tak na prawdę każdy dzień dla Niej to wyzwanie. Walka z losem. Nie wiem czy odpowiada Wam taki rozwój wydarzeń. Może chcielibyście trochę dialogów o spokojnym życiu? Może trochę rozterek prawdziwej nastolatki? Czy może nadal chaotycznie rozbijać serce Vicky po nieudanych związkach, dramatach, śmierci.. ? Chciałabym poznać Wasze zdanie i po raz kolejny bardzo przeprosić. Nie wiem o czym mam napisać rozdział 27. Gdy wcisnęłam "dodaj nowy post", chciałam napisać kolejną część, napisałam 11 linijek i stwierdziłam, że nie ma to sensu. Nie sądzicie, że pisanie bez najmniejszego sensu, jest głupie? Nie lepiej poczekać na rozdział parę dni i czytać go z zapartym tchem, czując, że jest on być może dobry? Wydaje mi się, że tak. :) Póki co obiecuję Wam, że jeżeli tylko dopadnie mnie natchnienie, to włączam laptopa i pisze dla Was rozdział. Ze swojej strony mogę Wam obiecać, że nie pojawi on się później niż przed sobotą, czyli równym tygodniem z poprzednim opublikowanym rozdziałem ( 26, do którego serdecznie zapraszam. :) ). Nie bądźcie na mnie proszę źli, bo Wasze zdanie i Wasza opinia są dla mnie najważniejsze. Jeżeli chcielibyście mnie o coś zapytać to..
CHCIAŁABYM TEŻ PODZIĘKOWAĆ ZA TE CUDOWNE 23 KOMENTARZE Z WASZEJ WŁASNEJ, NIE PRZYMUSZONEJ WOLI. Spisaliście się i jeżeli tak będzie dalej, to przestanę dodawać rozdziały na komentarze. :) Dziękuje jeszcze raz. Wasza Anonimowa Horankowa / Anonimowa Directionerka. :)
SKARBIE TEN BLOG JEST CUDOWNY:) TO SIĘ NIE DZIW ŻE TYLE OSÓB KOMENTUJE <3 JESTEŚ BOSKA
OdpowiedzUsuńNie wiem wybierz co chcesz <333
OdpowiedzUsuń