wtorek, 22 października 2013

Rozdział 40

-Vicky, opanuj się. Spokojnie.-szepnął do mnie Niall. Spojrzałam na Niego ostrzegającym wzrokiem i przycisnęłam sobie broń bliżej podbródka.
-Puść Go Niall...-szepnęłam, czując uścisk w gardle spowodowany nieustępliwym płaczem.
-Vicky....nie zrobię tego, rozumiesz?! Ty masz być ze mną!-mówił cicho, jeszcze mocniej zaciskając uścisk na Maliku.
-W takim razie, żegnaj..-byłam gotowa pożegnać się z Nim..i z całym moim życiem. Zamknęłam oczy, gdy w tej właśnie chwili usłyszałam krzyk.
-Vicky nie!-krzyknął Zayn, który w ułamku sekundy przejął kontrole nad blondynem. Opuściłam broń i podbiegłam do chłopaka, który kurczowo trzymał Horana.
-Wariatko..-szepnął do mnie zdenerwowany i pokazał gestem, że mam do Niego podejść. Trochę się bałam, jednak nie zważając na przekleństwa Niall'a kierowane do nas, podeszłam do Malika, który pocałował mnie w czoło. Po chwili do domu wparował jak poparzony Louis z Liamem.
-Co tu się dzieje?!-zapytał zdenerwowany Lou.
-Trzymaj Go. Nie daj Mu się uwolnić.-powiedział i popchnął w Jego stronę blondyna. W tej samej chwili, gdy Tomlinson złapał chłopaka, ja wpadłam w ramiona zatroskanego bruneta.
-Nie mogłaś mi tego zrobić..nie miałaś prawa tak mnie straszyć.-szepnął mi do ucha, ściskając mnie mocno.
-Tak bardzo Cię przepraszam...-powiedziałam cicho, kładąc głowę na torsie chłopaka. Gdy po chwili stanęłam na palcach, widziałam przez ramię Zayn'a smutnego Niall'a. Nie krzyczał już i nie próbował się wyrwać. Po prostu patrzał na mnie swoimi smutnymi oczami. Wydaję mi się, że zrozumiał co zrobił. Patrzałam w Jego oczy i w tym momencie dostrzegłam dawnego Horana. Jego oczy połyskiwały tym pięknym odcieniem niebieskiego jak kiedyś. Jego wzrok nie był już pełen nienawiści. Po prostu spokój. Nie chciałam jednak przywiązywać do Niego zbytniej uwagi. Odsunęłam głowę od ramienia Zayn'a i już po chwili złączyłam nasze usta w czułym pocałunku, który został odwzajemniony przez mulata. W tym momencie chciałam żeby ten dzień się po prostu skończył.

2 DNI PÓŹNIEJ ..

Obudziłam się w ramionach Zayn'a. Poprzedniej nocy padłam, byłam tak zmęczona, że nic do mnie nie docierało. Nawet nie wiem kiedy chłopak przyszedł do łóżka. Cały czas myślę o Niall'u. Nie o tym, że tęsknie i Go kocham. Nie wiem po prostu co się z Nim dzieję. Nikt nie ma z Nim kontaktu. Boję się po prostu czasami zejść na dół, do kuchni, bo boję się, że może być wszędzie. "Jeszcze wyskoczy mi z lodówki"-pomyślałam, co mimowolnie wywołało u mnie cichy chichot.
-Mmm, co tak wesoło?-zapytał zaspany brunet, który jeszcze nie otworzył oczu.
-Ach, pomyślałam sobie jaka ze mnie teraz szczęściara.-odpowiedziałam cicho i pocałowałam chłopaka w policzek. Nie byliśmy jeszcze parą i nie spieszyłam się do tego by oficjalnie powiedzieć, że jesteśmy razem. Mieliśmy teraz luźne kontakty, choć wiem, że chyba bym "zjadła" Malika, jakby przyprowadził teraz jakąś dziewczynę. Zależy mi na Nim, ale czas, w którym się teraz znaleźliśmy jest na prawdę trudny. Z rozmyśleń wyrwał mnie Zayn, który położył mnie na sobie z niesamowitą łatwością.
-Vicky...-zaczął, patrząc w moje oczy.
-Hmm..?-mruknęłam, zastanawiając się co znowu wymyślił.
-Vicky, zostań moją dziewczyną.-powiedział. Czułam w Jego głosie zdenerwowanie. Sama w tym momencie czułam jak moje ciało sztywnieje. Nie chciałam tego jeszcze. Popatrzałam na Niego wymownym spojrzeniem.
-Zayn, ja..-zaczęłam,,jednakże nie dane mi było, dokończyć. Przerwał mi, słysząc za pewne w moim głosie stres i niechęć, do potwierdzenia związku.
-Odpowiesz jak wszystko sobie poukładasz..-powiedział i przytulił mnie do siebie. Uśmiechnęłam się delikatnie i wtuliłam w tors chłopaka. Leżeliśmy tak z dobre 5 minut, bez żadnego słowa.
-Czas chyba wstawać, śpiochu.-przerwałam nagle ciszę.
-Nie, proszę....nie możemy dzisiaj przeleżeć całego dnia w łóżku?-zapytał markotnym głosem.
-Nie, bo umówiliśmy się dzisiaj z Lou i El.-odpowiedziałam.
-No tak. Ty umówiłaś się szukać sukienki z El, a ja z tym głupkiem mam znaleźć obrączki. Czemu to wszystko jest o tak wczesnych porach?-zapytał, co wymusiło we mnie chichot.
-Jest po 11:00, wstawaj.-musnęłam czule Jego wargi i już po chwili stałam przy szafie. Tak, mieszkałam obecnie u Zayn'a i dostałam nawet własną szafę. Chłopak przeprowadził się ze mną do Jego domu, który ponoć ma już od dłuższego czasu, ale uznał, że nie chciał sam tu mieszkać. Ucieszyło mnie to, że zaczyna ze mną od początku.
-O której wrócicie z przymiarek?-zapytał, siadając zaspany na brzegu łóżka.
-Nie wiem. Chcemy by El na swoim ślubie wyglądała jak księżniczka, więc na pewno trochę nam to zajmie. A Wam radzę wybrać ładne obrączki, bo inaczej marnie się to dla Was skończy.-powiedziałam cicho, chichocząc pod nosem.
-Ślub i pogrzeb w jednym...-szepnął sam do siebie Zayn. Udałam, że nie słyszę, jednak średnio mi to wyszło, bo wybuchnęłam śmiechem. Gdy tylko się jako tako ogarnęłam, wyciągnęłam z szafy, ubranie, które miałam w planach dzisiaj założyć.
Przewiesiłam przygotowane cichy wraz z czystą bielizną przez rękę i skierowałam się do łazienki.
-Gdzie się wybierasz?-zapytał Zayn, widząc, że wychodzę z sypialni.
-Pod prysznic.-odpowiedziałam, przegryzając wargę.
-Mogę iść z Tobą?-zapytał, z iskierką nadziei w oczach.
-Kochanie, wybieram się na szybki prysznic, bo już praktycznie jestem spóźniona. Innym razem.-odpowiedziałam.
-Skoro tak.-burknął niezadowolony, na co odpowiedziałam śmiechem. Poszłam do łazienki i położyłam cichy na wieszaku. Spięłam włosy i ściągając z siebie dużo za dużą koszulkę Malika, w której spałam, weszłam do kabiny prysznicowej. Odkręciłam ciepłą wodę i pozwoliłam strumieniom, opleć moje ciało. Wyszłam po jakiś 15 minutach, otulając się w ręcznik. Rozpuściłam i rozczesałam włosy, po czym ubrałam na siebie czystą, koronkową bieliznę. Skrzywiłam się lekko, gdy w odbiciu lustrzanym ujrzałam siniaka, który został spowodowany upadkiem, sprzed dwóch dni. Westchnęłam cicho i w mgnieniu oka, miałam na sobie założone już ubrania. Zrobiłam bardzo delikatny makijaż i wyszłam z łazienki, natykając się na przechodzącego na korytarzu Zayn'a.
-Ehe, miał być krótki i szybki ten prysznic.-powiedział, obejmując mnie.
-No i był. Uwierz mi, że normalnie siedziałabym tam dłużej.-odpowiedziałam roześmiana.
-Kochanie, jedziesz do nich. Ubieraj się i pojedziemy razem.-dodałam po chwili.
-Też o tym pomyślałem. Zadzwoniłem i powiedziałem, że będziemy za 20/25 minut.-odpowiedział. Uśmiechnęłam się i stając na palcach, pocałowałam Go namiętnie, co oczywiście odwzajemnił. Po krótkim, lecz namiętnym pocałunku, odessałam się od Niego.
-Za co to?-zapytał onieśmielony.
-Za to, że jesteś i o wszystkim pamiętasz.-odpowiedziałam, czując jak moje policzki oblewa rumieniec.
-Słodka jesteś. Daj mi 10 minut i możemy jechać.-powiedział i zniknął za drzwiami łazienki. Ja między czasie poszłam do salonu. Na stole leżał mój telefon, który wzięłam do ręki i przesuwając palcem po ekranie, zauważyłam jedno nieodebrane połączenie..Niall..zlekceważyłam to i usiadłam na kanapie. Przejrzałam wszystkie leżące na stoliku czasopisma, gdy do pokoju wszedł Malik.
-Gotowa?-zapytał.
-Tak, chodźmy już.-odpowiedziałam i w pełni ubrana wyszłam z domu. Za raz za mną przyszedł chłopak. W przeciągu 3 minut, został odpalony silnik, a Zayn jechał już pod dom El i Louis'a, do których mieliśmy teraz całkiem blisko. Przez całą drogę brunet trzymał dłoń na moim udzie, przesuwając się nią co jakiś czas nieco wyżej niż powinien, jednak, gdy dochodziło do przekroczenia mojej granicy, zsuwałam Jego dłoń, co za każdym razem wywoływało u Niego śmiech. Po jakiś 7 minutach, staliśmy już na podjeździe domu mojej przyjaciółki. Wyszłam z auta, wcześniej żegnając się z Malikiem i zapukałam do drzwi narzeczeństwa. Po chwili otworzył mi Lou, który uśmiechnął się na mój widok.
-Hej Vicky, wejdź.-powiedział i wpuścił mnie do środka.
-Sama jesteś?-dodał po chwili.
-Nie, Zayn czeka na Ciebie w samochodzie.-odpowiedziałam.
-A gdzie El?-zapytałam.
-Gdzieś u góry, ubiera się. Idź do Niej, a ja idę do Zayn'a.-powiedział i żegnając się ze mną pocałunkiem w policzek, wyszedł z domu, zamykając za sobą drzwi. Ja skierowałam się po schodach, do góry szukając mojej przyjaciółki.
-Eleanor!-krzyknęłam, by dom wypełnił się moim głosem.
-Jestem w sypialni.-odpowiedziała równie głośno, więc poszłam do Niej.
-Gotowa?-zapytałam, stojąc w progu drzwi.
-Tak, tak. Już, idziemy.-odpowiedziała. Samo wyjście z domu i dojechanie do salonu sukien ślubnych zajęło nam około 20 minut. Cały czas miałam wrażenie, że ktoś za nami jedzie i nas obserwuje, jednak nie powiedziałam nic o tym El, gdyż nie chciałam Jej stresować.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?-zapytała ekspedientka salonu, do którego weszłyśmy.
-Ja byłam umówiona na dzisiaj do wyboru sukni.-odpowiedziała El.
-Dobrze, w takim razie proszę za mną.-powiedziała do mojej przyjaciółki, za którą od razu poszłam. Jednak gdy odwróciłam się na chwilę, za suknią, która od razu "wpadła mi w oko", zauważyłam w lustrzanym odbiciu znajomą mi twarz. On mnie śledzi? Patrzał się na mnie, myśląc, że Go nie widzę. Jego blond włosy i te niebieskie oczy poznam z odległości 500 metrów..Niall..czego On chce?..Jego przyjście tu nie wróży nic dobrego dla El, a o mnie już nie wspomnę. Zaczęłam trząść się ze strachu o każdą następną minutę. Wiem już, że On jest nieobliczalny..
__________________________________
Jak się podoba? :) NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 25 KOMENTARZY i ... UWAGA ! Jeżeli jedna osoba wciśnie anonima i będzie dodawać co sekundę komentarz w stylu "super" razy 15, to nie zaliczę tego do wliczanej ilości. CHCE POZNAĆ WASZĄ OPINIĘ, KOCHANI. Przepraszam, że jestem taka nieugięta. :)  W razie pytań, zapraszam na mojego ask'a. :)


29 komentarzy:

  1. Świetny. Mam nadzieje, że dziewczyną nic się nie stanie. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiście Zajebisty! <33333333333333 Czekam na next! ;) KC ;*
    littledreamdirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojeny, mam nadzieję, że Niall ją przeprosi ale z drugiej strony wolę Zayna. :* // imaginy1onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super nie mogę sie doczekać co będzie z nexcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo jak zawsze ;** - K. i. A

    OdpowiedzUsuń
  6. O jeny! To jest świetne :-*
    Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam o_O
    Co tu więcej pisać!
    Jesteś WIELKA :3
    WEEEENY!

    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com---> zapraszam, bd mi miło jak wpadniesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie im się układa ! :D Czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Nooommmmmm się porobiło <3 baaardzo się podoba <3 mam nadzieje że szybko dodasz następny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. omoooomomomom, Kocham Cię! Cudowne! *.* /Paula

    OdpowiedzUsuń
  10. Meega ;* ciekawe czy Niall podejdzie do Vicky i pogada z nią czy coś ^^ nie mogę się doczekać nexta kochanie <3

    OdpowiedzUsuń
  11. No i co ja mam ci napisać? Zawsze rozdział jest genialny, ale jak będę w kółko pisać to samo to pomyślisz że nie czytam. Weź nie wiem zepsuj rozdział czy coś, żebym mogła coś innego napisać.
    Sorry, zapomniałam, ty nie umiesz zepsuć rozdziału. Czekam na nowy.

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest świetne! *O* BEST BLOG EVER XDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez Ciebie będę miala koszmary XD żarcik taki <3 cudo naprawde :* juz nie mogę się doczekac kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham <3333
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten jest supper <33 A mozesz w następnym rozdziale, dac cos co bedzie trzymało nas w napięciu, cos Ekscytującego, Niemożliwego, nowego :) Jak nei to oki :)) ale i tak jest zajebisty <33

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu Z.A.J.E.B.I.S.T.Y !!! ;* dziewczyno Kocham Cię <3 tylko żeby im się nic nie stało i żeby wszystko było dobrze ^^ meega <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny <33 ciesze się że nie jest z Niallem :3 super wygląd stronki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny :) czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny :3 dobrze że nie strzeliła XD

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebisty :3 czekam na ślub El i Lou :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Co tu pisać jak zawsze świetny !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. SUPER ! *.* KOCHACHAMCHAM

    OdpowiedzUsuń
  23. Juz ponad 25 komentarzy!! Następny prosze <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  24. czekam na następmny :D

    OdpowiedzUsuń